U baby Jagi za piecem-recenzja

 Nie dawno pokazałam wam na profilu facebookowym filmik i zdjęcia Eryka ze słodkim pieskiem od cudownej kobiety  U Baby Jagi 




Piękny ręcznie robiony Jamnik który od razu skradł serce synka .

Ja na widok takiej miłości od pierwszego wejrzenia popłakałam się  :)
Co jest ważniejsze od radości dziecka - Nic , no oprócz zdrowia rzecz jasna !

Chciałabym Wam w kilku słowach opisać ta świetna zabawkę , przytulankę a nawet nazwałabym przyjacielem  :)
Widzieliście reakcje Eryka na filmiku kto nie wrzucam tutaj 










Nie da sie ukryć ze piesek to był strzał w dziesiątkę , mieszkam w bloku i nie mam możliwości posiadania prawdziwego pieska  po za tym uważam ze Eryk jest za mały . Maskotka może być  pierwszym krokiem do nauki odpowiedzialnosci i przyjaźni miedzy człowiekiem a zwierzęciem .
 Synek traktuje naszego pieska jak prawdziwego , chce go karmić  , na spacer zabiera , bawi się ,przytula a nawet zabiera do łożeczka gdy usypia.
Gdy rano wstaje zamiast powiedzieć cześć mama słysze-o moje hał
i cmoka pieska na dzień dobry :D


Na rynku jest dużo propozycji piesków na baterie , sterowanych przez tableta lecz myślę ze 2.5 latek jest za mały na takie typu zwierzaki , po za tym w dobie elektroniki zapominamy o wartościach własnoręcznie robionych zabawek które maja dusze i serce .


Materiał z którego jest zrobiony świetnie się czyści , co przy dzieciach bardzo ważne , wystarczy namoczyć gąbkę i delikatnie usunąć zabrudzenia, można go uprać gdy zachodzi taka potrzeba , wymiary są dość spore 42 x 55 cm + ogonek co sprawia ze naprawdę wygląda jak prawdziwy piesek.
Rodzice alergików na sierść polecam !

Cena - bardzo ważna i istotna dla nas   , tu Pani z firmy U Baby Jagi naprawde ma dobre ceny i konkurencyjne sprawdzić możecie  sami . Sklep U Baby Jagi

https://www.facebook.com/media/set/?set=a.1089299477751177.1073741829.1087747611239697&type=3  <- pod tym linkiem znajdziecie dużo więcej niż tylko pieseła.
Świetne ceny kocyków,pościel ,minionki a nawet cudowne koniki oraz inne przytulanki.


Komentarze

  1. Kochany Eryk :-) nie znam go osobiście ale tak go lubię, głodomorek i smieszek :-) piasek widzę sprawdził się pozdrawiam Monika Flok

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz