Cdziennie to samo


Zostając mama stajemy się bardziej odpowiedzialne  , w końcu dorastamy , bierzemy odpowiedzialność za drugiego człowieka. Dajemy nowe życie   - największy dar jaki można sobie wyobrazi.

Z czasem jesteśmy ekspertami w sprawie zdrowego odżywiania ,  przybywa nam wiedzy dotyczącej zdrowia , bezpieczeństwa , ochrony , a ba jesteśmy animatorami zabaw , nie potrzebna siłownia po całym dniu dźwigania dziecka .
I tak mijają dni , tygodnie , miesiące zatracając się w miłości i szczęściu. 
Mamy drobne problemy jak każdy no bo co to zakupy z dzieckiem - ba pryszcz , obładowana po brzegi wózka a tu jeszcze kupa , no nic dam rade.
Wizyta w przychodni to bajka , po godzinnym wiszeniu na tel. w kocu zarejestrowani idziemy z pociecha która tryska  energia marudzenia  ale siedzimy , czekamy na swoja kolej przecież starszym się ustępuje !  to nic ze sie w nas gotuje mamy już zdolność duszenia tego krzyku w sobie !
W restauracji czy innym miejscu publicznym warto mięć przy sobie Melisę bo akurat syn czy córka postanowili pokazać kto tu rządzi i kto jest najważniejszy , przecież taka publika ! wszyscy patrzą to trzeba dać przedstawienie a my z anielskim głosem kolejny raz prosimy aby się uspokoiło, mamy dość na pol roku wyjścia .!

Ale to takie małe atrakcje :) Ciągłe narzekamy ze codziennie to samo , rytm dnia niczym sie nie rozni od poprzedniego , śniadanie , sprzątanie , obiad , space, spać  < i tu chwila dla nas jak dziecko jeszcze śpi w dzień > , znowu jedzenie , znowu sprzątanie  zabawa , kompanie,  spanie .
Czasem ktoś nas odwiedzi , czasem my gdzieś wyjdziemy , jednak czegoś nam brakuje  coś byśmy chcieli zrobić , nie nudzić się tak .

 Ale co ? to jest pytanie ?

Sama chcialabym znać odpowiedz :( myślę ze  w miastach maja trszke lepiej , maja parki , place zabaw , na wsi jedyna atrakcja to spacer .
Myślałam kiedyś nad założeniem  Klubu Malucha ale oczywiscie są takie procedury ze niech ich szlak trafi ! Powinno być więcej możliwości dla młodych mam , bo w domu można pier.... czasem dostać a potem sie dziwią ze depresja , ze zostawiają dzieci matki , zabijają   < czego nie popieram , ale nie osadzam , nie Ja jestem od tego > , a nawet co sie często teraz zdarza nie chcą mieć dzieci - swoja droga nie wiedza co traca !

Uważam ze dziecko to taki Trener Personalny tylko czego tak lubi rutyne ? Wiecie ? -
Bo daje mu to poczucie bezpieczeństwa , ono rozumie co będzie się działo po danej  czynności  ,wie o której jest bajka ulubiona , obiad czy pora na kompanie .
Jeśli chcemy aby dziecko było w ,, miarę grzeczne ,, w miejscu publicznym uprzedzajmy je o tym , powiedzmy gdzie idziemy , co będziemy robić a po dobrym zachowaniu chwalmy .

 
Czekam na komentarze podzielcie się  sowimi myślami :)


Komentarze

  1. Masz rację kochana trzeba uprzedzić dziecko jeśli jest już na tyle kumate, :-),zgadzam się z Toba we wszystkim,faktycznie czasem narzekam na jedno i to samo ale wtedy zaczynam sobie tłumaczyć że to jest etap w naszym życiu za parę lat dzieci będą starsze, nie będą chciały abyśmy z nimi tyle czasu spędzaly dlatego cieszmy się teraz tym bo to minie i już nie wróci... Monika F

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawsze dziewczynkom tłumacze zanim gdziekolwiek wyjdziemy. Czy to dentysta, czy przychodnia, supermarket czy pizzeria. Ja teraz akurat siedze w domu co od wiosny się zienia bo mam więcej pracy. Teraz tak jak napisałaś nasz plan codzienny: śniadanie, sprzątanie itp :) ale Ci co dużo pracują mają znów rutynę praca, dom, praca, dom, weekend. A my w domu możemy coś wymyślić nowego dzieciom możemy sobie zmienić trochę plan jeżeli tylko jest taka możliwość =D

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeważnie też mówię małemu gdzie idziemy co będziemy robić chociaż to nie zawsze nas ma rezultat :) A jeśli chodzi o rutynę też często narzekam ale jak są momenty gdzie jest spokój małego nie ma bo jeszcze od babci nie wrócił albo wyszedł z tatusiem to wtedy nie wyobrażam sobie innego życia innego Potoczenia się życia <3

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas też na wszystko jest określona pora, córka sama już wie co po czym nastąpi i sama sie upomina że np. trzeba isc do kąpieli, na spacer lub obiadek już powinien stać na stole :) nasz plan dnia troszeczkę zmieni się pewnie gdy za 3 miesiące przyjdzie na świat druga córcia... już się powolutku przygotowujemy na zmiany:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz